[ Pobierz całość w formacie PDF ]

chciałaś się poddać, nie może cię bronić... Każda uschła gałąz w winnicy musi być
odcięta i w ogień wrzucona...
JOANNA
Biskupie, to przez ciebie umieram!... Nie jestem heretyczką, jestem córką Kościoła, a
król, dla którego walczyłam, jest na wskroś katolicki... Co do mego sztandaru, skoro był ze
mną w niebezpieczeństwach, czyż nie godziło się, ażeby był i w chwale? Powtarzam, że
gdybym została odesłana do Rzymu, Papież poznałby, że jestem niewinna, gdyż jest on
Chrystusem na ziemi, który nie myli się nigdy...
Jestem jednak szczęśliwa, że umieram za ojczyznę i proszę Boga, by nie karał mych
wrogów. Przepraszam wszystkich, których niechcąco obraziłam, i sama przebaczam tym,
którzy przyczynili się do mojej śmierci...
BISKUP DE BEAUVAIS
Ze złością
Czy wnet się to skończy?... Podpalić stos!
JOANNA
O, proszę cię, nie pozwól, bym umarła, nie pocałowawszy ostatni raz krzyża mego
Zbawcy!
Brat Marcin podaje jej mały krzyżyk drewniany, który przyciska do serca, ale dodaje
Chciałabym mieć przed sobą krzyż kościelny.
BRAT MARCIN
Pójdę go poszukać.
Po chwili wraca, niosąc krzyż służący przy procesjach.
JOANNA
O, dziękuję! Trzymaj go wysoko, dopóki nie oddam ducha... Teraz już mogę ulecieć do
Nieba... Tak, z pewnością, będę tam jeszcze przed wieczorem...
29
BRAT MARCIN
Dla kogóż byłoby Niebo, jeśli nie będzie dla ciebie?... Twój książę był pozbawiony
należnego mu berła, a ty oddałaś się Bogu w ofierze za niego. Ofiara została przyjęta, dziś
Bóg cię wzywa do siebie. Twoje czoło już jaśnieje promieniami męczeństwa; stos znika i
zamienia się w ołtarz. Aniele wybawicielu, skieruj już lot twój ku Niebu!
Rozpalają ogień; gdy zaczyna on obejmować stos Joanna woła
JOANNA
Ach, ogień!... Bracie Marcinie, schodz szybko!
Słychać GAOSY NIEBIESKIE śpiewające
Oto zstępujemy z wieczystych przestrzeni,
By cię wziąć do Nieba na ucztę wspaniałą;
Patrz, to jest korona, która opromieni
Czoło twe na wieki nieśmiertelną chwałą!
Pójdz, dzieweczko droga, czysta,
Porzuć dolinę łez.
Niebiosa to promienista
Twa ojczyzna wiekuista:
Tam cierpienia kres.
JOANNA
Patrząc w niebo
Nie, Głosy mnie nie oszukały, moja misja była od Boga!& (W chwilę potem woła) Ach!
ogień idzie w górę!& Palę się! Wody, wody święconej, Jezu, przyjdz mi na pomoc!&
GAOSY
Stos wkrótce ogniste obejmą płomienie,
Lecz prędko je zgasi wiekuista rosa,
Miłość Zbawcy świata ukoi cierpienie,
Miejsce kazni twojej zastąpią niebiosa!
Patrz na Anioła Bożego,
Z palmą wybawca twój.
Dzieweczko serca wielkiego,
Spójrz na Pana idącego
Ku tobie za znój.
Męczennico święta, za cierpienia chwile
Czeka cię w Niebiosach odpoczynek wieczny!
Nie płacz, twe męczeństwo Francji daje tyle:
Dzieciom jej ku Niebu daje szlak słoneczny.
JOANNA
Konając
Idę ku nieśmiertelności.
Widzę, dwór Zwiętych mknie.
Ginę dla Francji wielkości!
Pójdz, Maryjo& moja miłości&
Jezus& zbliża się&
30
Joanna skłania głowę i słychać śpiew następujący
Na zew twój odpowiadam z niebios wysokości,
Zrywam więzy twe, które z ziemią cię skuwają:
Wzleć ku mnie, gołębico, w krasie swej czystości,
Pójdz królować, noc przeszła, w Niebie cię czekają!
Twój Anioł, Joanno, cię wzywa,
A ja, Bóg, sądzę twoją duszę:
Widziałem, twe serce ukrywa
Jasne miłości płomienie!
O pójdz po wawrzynu koronę,
Azy pocałunkiem osuszę,
Wygnanie twoje skończone,
Blask Nieba zastąpi cienie&
Wraz z towarzyszkami,
Jagniątka śladami
Wznieś się na góry,
Pola, lazury&
Ciebie ukochałem
I ciebie wezwałem,
Zpiewaj godowy
Hymn niebios nowy!
Przy Stwórcy śpiewają,
Ciebie wysławiają
Biali Cherubini,
Zwięci, Serafini...
Pasterko skromna, rycerko niezłomna,
Ludzkość potomna czcić będzie ciebie,
Rycerko waleczna, nagroda ma wieczna
Czeka cię w Niebie!
.Triumf w niebie.
Zw. Michał, św. Katarzyna i św. Małgorzata są przy Joannie
Zw. Michał, św. Katarzyna i św. Małgorzata są przy Joannie
ZW. MAAGORZATA
Wkłada na głowę Joanny wieniec z róż
Oto twoja nieśmiertelna korona.
ZW. KATARZYNA
Wkłada jej palmę do ręki
Oto twoja palma, męczennico Pana.
31
ZWICI
Razem
Oto dla ciebie jest przygotowana
Korona, palma w pałacu niebieskim
I tron wspaniały, męczennico Pana,
Tuż przy królewskim.
Gołąbko czysta, w wiekuistym Niebie,
Wolna wszelkich sideł, pozostaniesz z nami,
Gdzie toń strumieni i kwiaty dla ciebie
Płoną barwami.
Rozwiń do lotu skrzydła śnieżnobiałe,
Swobodnie szybuj po gwiezdnych przestrzeniach,
Kąp się w lazurach, poprzez wieki całe
W słońca promieniach!
Nie masz już wrogów, zniknęło więzienie:
Anioł cię siostrą zwie, słodka dziewico,
Wieczne na sercu Pana masz wytchnienie,
Oblubienico!
JOANNA
Moim jest Jezus!... Maryja ukochana, Niebo gwiazdziste...
ZWICI
...Tak, to wszystko twoje!
JOANNA
Pan całe dał mi, słodycze nieznane, Królestwo swoje!
ZWICI
By zwiększyć jej radość, przypominają jej, że w niebie czas nie istnieje i że szczęście jej trwa już
wieki.
Wieki przeminą... chwila wzlotu twego
Lśnić będzie wiecznie, hen... w nieśmiertelności.
Bowiem lat tysiąc to błysk dnia jednego
W nieskończoności.
JOANNA
Dzień wiekuisty!... bez zaćmień, bez chmury,
Niepokalana Boża światłość wszędzie.
Ziemia  już znikła, przede mną  lazury...
Niebo... moje będzie!
ZWICI
Niebo twoje będzie!
Styczeń 1895 roku.
32 [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • forum-gsm.htw.pl