[ Pobierz całość w formacie PDF ]

poczuć blisko braterską duszę (LT 261).
Do matki Agnieszki:
Kiedy będę w Niebie, poproszę dla ciebie o tyle łask! I tak bardzo będę się z tym Bogu
naprzykrzać, że nawet gdyby chciał mi odmówić, moje natręctwo wymusi na Nim spełnienie
mych pragnień. Ta historia jest w Ewangelii! (OR, 21 26 maja, 7)
Do trzech rodzonych sióstr:
Nie sądzcie, że kiedy będę w Niebie, to spuszczę wam do dziobów gotowe kąski... Tego ja nie
miałam i nie chciałam mieć. Będziecie być może przechodzić przez ciężkie próby, lecz wyślę
wam światło, które sprawi, że te próby docenicie i pokochacie. Będziecie zmuszone
powiedzieć za mną:  Panie, wszystko, co czynisz, napełnia nas radością (OR, 13 lipca, 16).
Nie przychodzi mi do głowy świętować, nic mi to nie mówi. Nie potrafię myśleć dużo o
szczęściu, które mnie czeka w Niebie. Na jedno tylko czekam naprawdę i to jedno sprawia, że
bije mi żywiej serce: miłość, którą otrzymam i którą będę mogła dawać. I myślę też o
wszystkim dobru, które chciałabym wyświadczyć po śmierci: sprawić, by chrzczono dzieci,
wspomagać kapłanów, misjonarzy, Kościół cały... (OR, 13 lipca, 17)
Czuję, że wejdę w odpoczynek... Lecz czuję przede wszystkim, że moja misja się rozpocznie,
misja tego, by Boga pokochano, jak ja Go kocham, misja otwierania małej drogi przed ludzmi.
Jeśli dobry Bóg spełni moje pragnienia, to Niebo spędzę na ziemi aż do końca świata. Tak,
chcę spędzić Niebo, czyniąc dobro na ziemi (OR, 17 lipca).
Siostra Genowefa zaświadcza:
Wielekroć i na różny sposób obiecywała, że  sprowadzi z nieba deszcz róż . Wyrażała
pragnienie i przekonanie, że uczyni wiele dobrego po śmierci, modląc się za Kościół. I że tym
samym nie przestanie wypełniać swojej szczególnej misji wobec kapłanów. Słyszałam przede
wszystkim, jak tłumaczy i opisuje, o jakie dobro jej chodzi, jakimi środkami przyciągnie dusze
do Boga, ucząc je swej drogi ufności i zawierzenia bez reszty.
Odpowiadając na jedną z jej myśli, rzekłam:
 A więc sądzisz, że będąc w Niebie, ocalisz więcej dusz?
 Tak sądzę  odpowiedziała  dowodem jest to, że dobry Bóg pozwala mi umrzeć,
podczas gdy tak bardzo pragnę ocalać dusze... (RiW 111)
* * *
Czymże więc będzie Niebo? Tu Teresa zdana jest jedynie na przeczucia.
Któregoś dnia Bóg zawoła z wdzięczności:  Teraz kolej na mnie . Ach, co wówczas
zobaczymy? Czym jest to życie, które nie ma końca?... Bóg będzie duszą naszej duszy.
Niezgłębiona tajemnica!  Oko ludzkie nie widziało odwiecznego światła, ucho ludzkie nie
słyszało nieziemskich harmonii, a ludzkie serce nie może nawet przeczuć tego, co Bóg
przygotował dla tych, którzy Go miłują (LT 94).
Myśmy większe od wszechświata. Któregoś dnia same będziemy wiodły boskie życie... (LT
83)
%7łycie mija... Wieczność zbliża się wielkimi krokami... Wkrótce będziemy żyć życiem samego
Jezusa. Po tym, jak piłyśmy w zródle wszelkich goryczy, zostaniemy ubóstwione w zródle
wszelkich radości, wszelkich rozkoszy... (LT 85)
O Niebie mam tak wysokie mniemanie, że czasem się zastanawiam, co przy mojej śmierci
Bóg uczyni, aby móc mnie zaskoczyć. Nadzieja moja jest tak wielka, jest dla mnie takim
powodem do radości, nie poprzez uczucie, lecz poprzez wiarę, że trzeba mi będzie czegoś
ponad wszelką myśl, aby w pełni mnie zaspokoić. Jeśli miałabym się rozczarować, to
wolałabym zachować wieczną nadzieję (OR, 15 maja, 2).
Niebo będzie dla wszystkich pełnią.
Jednego razu dziwiłam się, że dobry Bóg nie obdarza w Niebie wszystkich równą chwałą, i
obawiałam się, czy każdy jest tam szczęśliwy. Wtedy Paulina kazała mi przynieść dużą
szklankę Taty i postawić obok małego naparstka, a pózniej napełnić jedno i drugie. Po czym
zapytała, które tych z naczyń jest pełniejsze. Odpowiedziałam, że obydwa są tak samo pełne i
że żadne nie jest w stanie przyjąć więcej wody, niż może w sobie pomieścić. Wówczas
kochana Matka dała mi do zrozumienia, że w Niebie Bóg da swoim wybranym tyle chwały,
ile będą mogli jej przyjąć i że w ten sposób ostatni nie będzie w niczym zazdrościł
pierwszemu (Rkp A 19v°).
* * *
Niebo będzie pełnią zjednoczenia. Radość z kochania będzie syta. Na pożegnalnym obrazku
Teresa napisała do swoich sióstr:
Widzę to, w co wierzyłam. Posiadam to, czego wyczekiwałam. Zjednoczyłam się z Tym,
którego kochałam wszystką mocą kochania (LT 245). [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • forum-gsm.htw.pl