[ Pobierz całość w formacie PDF ]
tezy, zbliża się stopniowo do konkretnej rzeczywi-
stości. Można by powiedzieć, że dla dialektyki kon-
kretna rzeczywistość jest zarówno punktem wyj-
ścia, jak i punktem dojścia. Jako punkt wyjścia jest
ona czymś nieokreślonym, niewyraznym, w czym
umysł nie rozpoznaje siebie. Przenika on natomiast
całkowicie tę rzeczywistość, która jest punktem
końcowym, a którą sam zrekonstruował i którą
uważa za swoje dzieło.
A zatem materializm jest statyczny i dąży do
uproszczenia, a dialektyka dynamiczna i ideali-
styczna. Zagadnienie w tym jak i dlaczego Marks
le tendencje połączył.
Pomiędzy filozofią Hegla i Marksa istnieje fa-
za pośrednia, reprezentowana przez Feuerbacha,
o którym trzeba w tym miejscu wspomnieć. Po-
dobnie jak wszyscy materialiści osiemnastowieczni
Feuerbach przeczy boskiemu pochodzeniu religii,
nie twierdzi jednak tak jak oni, że wymyślili ją
kapłani dla uzyskania władzy nad ludzmi. Jego te-
za jest bardziej złożona. Jego zdaniem religia jest
Materializm dialektyczny 77
wyrazem alienacji człowieka względem siebie sa-
mego. Człowiek czci pod imieniem Boga siebie sa-
mego, lecz nie zdaje sobie z tego sprawy. Nie po-
winien zresztą o tym wiedzieć, jeśli ma w pełni
wykorzystać dobroczynne skutki religii. Lecz z
chwilą, gdy człowiek osiąga dojrzałość, bierze dla
siebie to dobro, które powstało dzięki alienacji.
Filozofia uczy go wówczas, że obiektywność religii
jest złudzeniem i że to człowiek poprzez nią zwraca
się do człowieka. A więc w teoriach Feuerbacha
materializm przybiera postać dialektyczną, ponie-
waż polega nie na negacji, lecz na wychodzeniu
poza przeciwieństwa. Przezwyciężywszy alienację
człowiek odnajduje siebie, lecz już wzbogaconego.
Dialektyka Marksa przeciwstawia się dialekty-ce
Hegla i Feuerbacha, lecz jest jednocześnie ich
kontynuacją. Dialektyce Hegla Marks zarzuca to
przede wszystkim, że ma ona charakter czysto spe-
kulatywny. Opiera się ona na założeniu, że historia
ludzkości jest bliska końca. Wobec tego filozofia
nie może w niczym zmienić losów ludzkości ani
przyczynić się do jej postępu. Jeśli można tu w o-
góle mówić o dynamizmie, to jedynie o dynamizmie
myśli, w ostatecznym jednak bilansie filozofia ta
jest jakimś amen w odniesieniu do świata istnieją-
cego. A jest tak dlatego, że Hegel, podobnie zre-
sztą jak Feuerbach, nie wychodzi poza abstrakcję.
Uważają oni niesłusznie, że istnieje jakieś życie
ducha, które niezależnie od faktów historii filozof
może osiągnąć w samotności. Otóż Marks nie po-
daje w wątpliwość ani istnienia, aini znaczenia mo-
ralności, religii, metafizyki, twierdzi on jedynie, że
78 Problemy filozoiiczne XX wieku
nie są one autonomiczne. Nie posiadają one hi-
storii pisze Marks " nie podlegają ewolucji.
Przeciwnie, to ludzie rozwijając produkcję i wy-
mianę dóbr materialnych przeobrażają zarazem
myśl ludzką i jej wytwory. Nie świadomość określa
byt, lecz byt określa świadomość." Dodajmy: byt
człowieka, którego ujmujemy nie w samotności
karmiącej się urojeniami, lecz w pełnym rozwoju,
konkretnym, dotykalnym, realnym oraz w określo-
nych warunkach". Przyjąwszy za zasadę, że życie
duchowe nie ma zródła w innej rzeczywistości,
lecz jest uwarunkowane sytuacją materialną i spo-
łecziną, Marks, zgodnie zresztą z Monteskiuszem,
przyjął nowy punkt widzenia, którego doniosłość
trzeba podkreślić z jak największym naciskiem.
Słusznie stwierdza Lefebvre19, że byłby w błędzie
ten, kto by sądził, że Marks nie przywiązuje wagi
do ideologii. Jego metoda polega na ujmowaniu
stosunków międzyludzkich w całej ich złożoności
i konkretności, a nie na sprowadzaniu ich do sto-
sunków ekonomicznych.
Co zatem pozostaje z dialektyki po wyelimino-
waniu z niej idealizmu? Pozostaje jeszcze w filo-
zofii Marksa walka przeciwieństw, lecz tylko w po-
staci walki klas. Istnieje rozwiązanie tego konflik-
tu, a jest nim gwałtowna rewolucja. Czy słowo
dialektyka" jest w odniesieniu do tej konkretnej
walki czymś więcej niż metaforą? Pozostało tu jed-
nak z dialektyki bardzo istotne pojęcie alienacji,
które jest i bogate w treść i zapładniające.
Le materiałisme dialectiąue, 1940, s 66.
Materializm dialektyczny 79
Filozofia Marksa prowadzi do konkluzji, że
ludzkość może wyjść poza animalne stadium byto-
wania tylko poprzez wewnętrzne rozbicie społecz-
ności na dwie wrogie klasy, rozbicie, które jest już
jednak etapem wstępnym do wyższej jedności. Od
naturalnej jedności do rozdwojenia i od rozdwoje-
nia do jedności świadomej oto triada dialektycz-
na: teza, antyteza i synteza.
Mogłoby się wydawać dziwne to połączenie
zamaskowanego pierwiastka racjonalnego z uży-
ciem siły. Podstawowe znaczenie ma dla tej teorii
analiza przyczyn podziału klasowego. Jest on na-
stępstwem zmian w sposobie wytwarzania dóbr.
W gospodarce pierwotnej wytwarzane przez czło-
wieka dobra posiadały dla niego wartość wyłącznie
użytkową, zależną od tego, w jakiej mierze zaspo-
kajały one jego własne potrzeby. Wytwórca był
więc wówczas samowystarczalny. Cóż jednak na-
stępuje, gdy powstaje nadwyżka produkcji, a gdzie
indziej jej niedobór? Pojawia się wówczas
w a r t o ś ć wymienna, a z nią wzajemna za-
leżność ludzi od siebie. Między tymi dwoma ro-
dzajami wartości istnieje dialektyczna sprzeczność.
Miarą wartości użytkowej jest j a k o ś ć produktu,
polegająca na tym, że odpowiada on potrzebom sa-
mego wytwórcy. Jest to wartość konkretna i oso-
bista, wynikająca z bezpośredniego stosunku wy-
twórcy do produktu. Miarą wartości wymiennej *-
atomiast jest jakaś i lo ś ć , umożliwiająca po-
równywanie produktów między sobą, w oderwaniu
od ich właściwej jakości. Jest to więc wartość
abstrakcyjna i pozaosobista, zależna jedynie od
ilości czasu potrzebnej do wytworzenia danego pro-
30 Problemy hlozohczne XX wieku
duktu. Jak z wartości użytkowej wynikają jej nie-a
tmiknione konsekwencje: podział pracy, konkurencja
i kapitał ten ostatni pod trzema coraz bardziej
komplikującymi się postaciami: handlu, przemysłu i
finansów, jak dokonuje się podział ludzkości na klasę
posiadającą i rządzącą z jednej, i na-klasę nie
posiadającą i rządzoną z drugiej strony oto tematy
Kapitału, dzieła o niesłychanie bogatej treści i
[ Pobierz całość w formacie PDF ]