[ Pobierz całość w formacie PDF ]

na mnie jak ulał.
Cora przyjrzała się swojemu dziełu, ale nie była jeszcze zadowolona. Kilkoma
zręcznymi ruchami nało\yła mi trochę pudru, błyszczyk do ust i odrobinę cienia do powiek.
Niebieskiego cienia do powiek.
- Cora, no nie wiem! Czy to nie przesada? - Julia! Ten chłopak jest starszy od ciebie.
Jeśli chcesz mieć jakieś widoki na sukces, to musisz coś zrobić w tym kierunku!
Uległam.
Ale Cora wcią\ jeszcze zdawała się być nie do końca usatysfakcjonowana moim
wyglÄ…dem.
- Czegoś tu brakuje... - zastanawiała się. - Wiem, przecie\ ty nie masz biustu!
Przyznaję, nie miałam jeszcze szczególnie wyrazistego biustu. Przypominał raczej
dwie kauczukowe piłeczki. Ale byłam z tego właściwie zadowolona. Wyobra\ałam sobie, \e
z du\ymi piersiami \yło się dość ucią\liwie. Jak tu spać na brzuchu, mając du\e piersi? Co z
nimi robić, kiedy się skacze z trampoliny?
- No i co z tego? - spytałam obra\ona.
- Chłopakom podobają się du\e biusty. Czytałam w  Bravo , \e oni najpierw patrzą na
biust, a dopiero pózniej w oczy.
- Helen ma ju\ całkiem du\y - mruknęłam.
- No widzisz - odparła Cora i pobiegła do pokoju. Wróciła z jednym ze swoich
biustonoszy, wypchała solidnie miseczki watą i wcisnęła mi go do ręki. - Tak będzie dobrze.
Wło\yłam na siebie to monstrum i przejrzałam się w lustrze.
- Wyglądam jak Pamela Anderson - zauwa\yłam niepewnie.
- Bzdura. Wyglądasz świetnie - stwierdziła Cora.
- Koniec gruntownej renowacji.
- O rany, Julio! Zmiłuj się, wyglądasz jak Helen!
- oświadczyła z obrzydzeniem Matylda, kiedy spotkałyśmy się następnego ranka przed
szkołą.
To akurat mogła sobie darować. Wolałabym raczej odrobinę wsparcia w mojej walce
o Carla, a nie taką krytykę. Ju\ bez kręcenia głową Matyldy kosztowało mnie nadludzki
wysiłek, aby zało\yć sztuczny biust i pomaszerować z nim dumnie do szkoły.
Kiedy weszłam do klasy, zdałam sobie sprawę, jakie to było głupie z mojej strony.
Przy pierwszej okazji wymknÄ™ siÄ™ do toalety i zdejmÄ™ ten biustonosz.
Niestety, tutaj, podobnie jak w większości szkół, panowały dziwne reguły odnośnie do
wychodzenia do toalety. Na pierwszej lekcji było to prawie zabronione, poniewa\, jak
twierdziła pani Ammerung, \aden zdrowy człowiek nie mógł odczuwać po godzinie a\ tak
wielkiej potrzeby i ona nie \yczyła sobie, aby ktoś plątał się po korytarzu, zamiast się uczyć.
Akurat, brak potrzeby podczas pierwszej lekcji! Odczuwałam ogromną potrzebę
uwolnienia siÄ™ od sztucznego biustu.
Chcąc nie chcąc zdecydowałam, \e do drugiej lekcji będę miała na sobie kurtkę
d\insową. Pociłam się jak mysz. Kiedy wreszcie rozległ się dzwonek na przerwę, jak
oparzona wyleciałam z klasy w kierunku toalety. Zanim jednak dopadłam zbawiennych
drzwi, zobaczyłam z daleka Carla snującego się po korytarzu.
 Chłopakom podobają się du\e biusty! , przemknęło mi przez myśl. Szybko zdjęłam
kurtkę, wyciągnęłam się jak struna i wypięłam swoje sztuczne piersi w stronę Carla. Korytarz
wydał mi się nagle okropnie długi. Czas mijał jak w zwolnionym tempie, w głowie kłębiły się
tysiące myśli.  Odezwij się! , nakazywał mi wewnętrzny głos.  Zgłupiałaś? Nie mo\esz tak
po prostu zagadać do niego! , odpowiadał inny głos. Najchętniej wrzasnęłabym na głos:
 SPOKÓJ! , aby uciszyć te dwa zadziorne koguty w mojej gÅ‚owie.
Potem jednak wszystko potoczyło się za szybko, Carlo bez jednego spojrzenia
przeszedł obok mnie.
 No świetnie, Julia! To była twoja szansa, a ty po prostu pozwalasz, \eby przeszła ci
koło nosa! , powiedział pierwszy głos.  Dobrze, \e ju\ po wszystkim! , skwitował drugi.
- Hej, Carlo! Poczekaj! - zawołał głos, który rzeczywiście wydobywał się z moich ust.
Carlo odwrócił się i przekrzywił głowę, jakby zastanawiał się gorączkowo, czy
powinien mnie znać.
- Eee... tego, a więc rzeczywiście nazywasz się Carlo? - wyjąkałam. - Kiedyś
usłyszałam twoje imię, zupełnie przypadkiem - dodałam jeszcze. Chciałam powstrzymać
język, ale się nie dało. - Tylko \e... nie wiem oczywiście, czy Carlo przez K, czy przez C!
Gdyby się nie odezwał, jąkałabym się tak jeszcze przez długie godziny. On jednak
powiedział:
- Przez C.
- Ach! - odpaliłam z błyskotliwością nie do przebicia. - Chciałam ci tylko [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • forum-gsm.htw.pl