[ Pobierz caĹoĹÄ w formacie PDF ]
uĹwiadomiÄ mu, Ĺźe nie powinien siÄ ruszaÄ. NastÄpnie poĹoĹźyĹa palec na jego wargach. W
koĹcu zamknÄ
Ĺ oczy. MusiaĹ byÄ posĹuszny.
PrzesunÄĹa dĹonie nad klatkÄ
piersiowÄ
mÄĹźczyzny. Koniuszki palcĂłw rozchylaĹy twarde
wĹosy, pobudzajÄ
c skĂłrÄ. RÄce dziewczyny pieĹciĹy jego ramiona, rÄce, szyjÄ, uszy. PochyliĹa
siÄ do przodu. Jej oddech owiewaĹ policzki mÄĹźczyzny. UĹmiechaĹa siÄ. Piersi koĹysaĹy siÄ
wolno, pocierajÄ
c miÄkkimi, ciemnymi sutkami skĂłrÄ mÄĹźczyzny. PrzesunÄĹa rÄkÄ
po jego
gĹowie rozczesujÄ
c wĹosy i draĹźniÄ
c skĂłrÄ. KsiÄ
ĹźÄ chciaĹ uciec przed tym dotykiem, ale nie
zdÄ
ĹźyĹ. MiÄkki i wilgotny koniuszek jÄzyka niewolnicy przesunÄ
Ĺ siÄ po jego powiekach i
zatrzymaĹ siÄ w kÄ
ciku prawego oka. Po chwili odpoczynku kontynuowaĹ podróş, badajÄ
c
delikatnie ukochanÄ
twarz. WsunÄ
Ĺ siÄ pomiÄdzy jego wargi, szybkie wibracje pobudziĹy
deliatnÄ
skĂłrÄ wnÄtrza ust KsiÄcia. Dwa jÄzyki spotkaĹy siÄ, tworzÄ
c strumieĹ ognia. W tym
krĂłtkim momencie KsiÄ
ĹźÄ poczuĹ namiÄtnoĹÄ, przenikajÄ
cÄ
jego poddanÄ
. Jego czĹonek
zapulsowaĹ i stwardniaĹ.
Anya usiadĹa prosto. Jej kobiecoĹÄ nabrzmiewaĹa ogniem podniecenia. RozĹoĹźyĹa uda,
rozwarĹa miÄsiste pĹatki. PragnÄĹa, by pĹynny ogieĹ, napeĹniajÄ
cy jej kobiecoĹÄ, wystÄ
piĹ z
brzegĂłw i wsiÄ
kĹ w brzuch ukochanego mÄĹźczyzny. ChciaĹa zasiaÄ nasiona
niepohamowanego pragnienia, ktĂłrych nikt, nawet ona, nie byĹaby w stanie powstrzymaÄ.
CaĹowaĹa swym czuĹym miejscem skĂłrÄ, opinajÄ
cÄ
twardy brzuch KsiÄcia. Ustami pieĹciĹa
delikatnie sutki, ramiona i szyjÄ kochanka. MiĹosne ciekĹe piĹźmo znaczyĹo ciaĹo mÄĹźczyzny.
Zapach sokĂłw niewolnicy przenikaĹ go do gĹÄbi. NaleĹźaĹ juĹź do niej.
Anya otoczyĹa dĹoĹmi twardÄ
mÄskoĹÄ kochanka. Ledwie dotykaĹa powierzchni czĹonka.
ZacisnÄĹa palce, wcierajÄ
c bolesnÄ
rozkosz w pulsujÄ
cÄ
ĹźoĹÄ
dz. KsiÄ
ĹźÄ westchnÄ
Ĺ miÄkko.
Niewolnica wetknÄĹa dwa palce drugiej rÄki w swojÄ
wilgotnÄ
szparkÄ. Potem wĹoĹźyĹa je w
usta. JÄki KsiÄcia zdusiĹa dĹoniÄ
. RozsmarowujÄ
c wĹasne soki, przesunÄĹa siÄ w dóŠciaĹa
mÄĹźczyzny. MinÄĹa pÄpek i poczuĹa twarde wĹosy wpijajÄ
ce siÄ w wywiniÄte pĹatki.
RozĹoĹźyĹa uda, najszerzej jak tylko mogĹa. NapiÄty i pulsujÄ
cy czĹonek dotknÄ
Ĺ jej i zanurzyĹ
siÄ w bruzdzie pomiÄdzy poĹladkami. Anya zwilĹźyĹa palce ĹlinÄ
i poczÄĹa masowaÄ koĹcĂłwkÄ
czĹonka, ĹciskajÄ
c jednoczeĹnie caĹÄ
jego dĹugoĹÄ poĹladkami. UwaĹźnie obserwowaĹa twarz
swego Pana, nie zmieniajÄ
c ani tempa ĹciĹniÄÄ, ani siĹy z jakÄ
masowaĹa na ĹźoĹÄdzi. Gdy
zaczÄ
Ĺ szarpaÄ gĹowÄ
broniÄ
c siÄ przed wzbierajÄ
cÄ
rozkoszÄ
, Anya bĹyskawicznie przerwaĹa
pieszczotÄ i polizaĹa sutki wciskajÄ
c jednoczeĹnie piÄĹÄ w podbrzusze niespokojnego
kochanka. PragnÄĹa, Ĺźeby niezaspokojona ĹźÄ
dza wypeĹniĹa kaĹźdÄ
, nawet najmniejszÄ
komĂłrkÄ
ciaĹa KsiÄcia tak, Ĺźe gdy nadejdzie ostateczne, niszczÄ
ce uniesienie rozkoszy, jej kochanek
zemdleje nie mogÄ
c unieĹÄ ciÄĹźaru speĹnienia.
PrzeniosĹa biodra na jego brzuch i objÄĹa swojÄ
ĹliskÄ
szparkÄ
jeden z sutkĂłw. Ten twardszy,
lewy. ZamknÄĹa oczy i zakoĹysaĹa siÄ. Twardy guzik KsiÄcia zetknÄ
Ĺ siÄ z maĹym pÄ
czkiem
Anyi. MaĹy gĹodny jÄzyczek przeĹlizgiwaĹ siÄ dokoĹa sutka namaszczajÄ
c oleistÄ
, gÄstÄ
ĹlinÄ
brÄ
zowy wÄzeĹek. Anya nie mogĹa tego dĹuĹźej wytrzymaÄ. SchowaĹa twarz we wĹosy
kochanka czekajÄ
c, aĹź pĹonÄ
cy ogieĹ osĹabnie trochÄ. Powietrze wypeĹniĹo siÄ omdlewajÄ
cym
zapachem, ktĂłry rozsiewaĹy jej wĹosy. KsiÄ
ĹźÄ siÄgnÄ
Ĺ ustami, by chwyciÄ i ssaÄ koĹyszÄ
ce siÄ
piersi, ktĂłre ocieraĹy siÄ o jego twarz.
Anya westchnÄĹa i zdoĹaĹa uciec przed tymi wargami. Zapach jej piĹźma spĹynÄ
Ĺ w dĂłĹ
wypeĹniajÄ
c nozdrza i usta mÄĹźczyzny duszÄ
cÄ
intensywnoĹciÄ
, przyprawiajÄ
c go o
szaleĹstwo. ChwyciĹa gĹowÄ swego Pana i obrĂłciĹa na bok. OdsĹoniĹa ucho, ktĂłre juĹź
przedtem intrygowaĹo jÄ
zĹotÄ
ozdobÄ
. ZrolowaĹa je i klÄknÄ
wszy nad gĹowÄ
KsiÄcia,
zamknÄĹa mokre pĹatki na gĹadkiej skĂłrze otaczajÄ
cej wygiÄtÄ
maĹĹźowinÄ. Uwolnione ucho
80
zanurzyĹo siÄ w wilgotne ciaĹo niewolnicy. PoruszyĹa siÄ nieznacznie. ChciaĹa by sĹyszaĹ
miÄkkie i wilgotne dzwiÄki. PragnÄĹa, by caĹkowicie zrozumiaĹ jej ciaĹo. GĹadziĹa go po
wĹosach, uĹmiechajÄ
c siÄ do niego, chociaĹź on nie mĂłgĹ widzieÄ tego uĹmiechu.
UniosĹa siÄ, obrĂłciĹa gĹowÄ mÄĹźczyzny tak, Ĺźeby mĂłgĹ na niÄ
spojrzeÄ. Niech patrzy na niÄ
i
odpowiada na pocaĹunki. RozĹoĹźyĹa swe czarne pĹatki na ustach kochanka. SsaĹy wolno w ten
niezwykĹy sposĂłb wargi swego Pana. PoczuĹa, Ĺźe jej powieki stajÄ
siÄ coraz ciÄĹźsze, a jÄzyk
kochanka zanurza siÄ w szparce smakujÄ
c kapiÄ
ce piĹźmo. Anya ma zmianÄ ĹciskaĹa i
uwalniaĹa ciekawski jÄzyk. PrzyĹoĹźyĹa palce do pĹatkĂłw i zaczÄĹa krÄ
ĹźyÄ jednym z
koniuszkĂłw dokoĹa wystajÄ
cego pÄ
czka rozkoszy. Kiedy przyjemnoĹÄ stawaĹa siÄ nie do
zniesienia, przerywaĹa pieszczotÄ i rozsmarowywaĹa swe soki na jego twarzy a nastÄpnie
przyciskaĹa jÄ
do rozgrzanej kobiecoĹci. Kiedy jednak, mimo tych czuĹych przerw, rozkosz
stawaĹa siÄ zbyt sĹodka, Anya wstawaĹa, i sprawdzaĹa, czy jego mÄskoĹÄ jest wciÄ
Ĺź gorÄ
ca i
twarda.
RozĹoĹźyĹa teraz uda mÄĹźczyzny. Jego czĹonek leĹźaĹ pod brzuchem, a jÄ
dra spoczywaĹy
pomiÄdzy rozwartymi nogami. PrzesunÄĹa palec po plecach kochanka. ZnalazĹa koĹcĂłwkÄ
krÄgosĹupa pomiÄdzy rozĹoĹźonymi poĹladkami. ZwilĹźyĹa palec ĹlinÄ
, pogĹadziĹa nim bardzo
wraĹźliwÄ
skĂłrÄ wokóŠtego miejsca i, trÄ
c delikatnie, zanurzyĹa gĹÄbiej jego koniuszek miÄdzy
poĹladki. JednoczeĹnie caĹowaĹa jego ramiona, lizaĹa plecy, a gdy rozkosz stawaĹa siÄ zbyt
dojmujÄ
ca, gryzĹa. KsiÄ
ĹźÄ czuĹ, Ĺźe pĹyny kochanki spĹywajÄ
ciÄĹźkimi, niepewnymi kroplami
po jego poĹladkach. KoĹyszÄ
ce siÄ biodra dziewczyny napieraĹy na plecy mÄĹźczyzny
pobudzajÄ
c sinÄ
ĹźoĹÄ
dz i jednoczeĹnie rozbudzajÄ
c niepohamowanÄ
ĹźÄ
dzÄ.
Anya poĹoĹźyĹa kochanka na boku i kazaĹa mu podciÄ
gnÄ
Ä kolana do klatki piersiowej. ChciaĹa
mieÄ Ĺatwiejszy dostÄp do jego ciaĹa, gdy bÄdzie obdarzaĹa go pieszczotami. BÄdzie mogĹa
dokĹadnie kontrolowaÄ jego przyjemnoĹÄ i aby speĹnienie staĹo siÄ sĹodsze, jeszcze
wielokrotnie tej nocy powstrzyma wzbierajÄ
cÄ
rozkosz kochanka.
CzĹonek KsiÄcia byĹ juĹź bardzo sztywny. PulsowaĹ w rytm uderzeĹ serca. Anya chwyciĹa
miĹosny narzÄ
d o jedwabistej powierzchni. OdwiodĹa go od brzucha mÄĹźczyzny. ChciaĹa w
ten sposĂłb oddzieliÄ nabrzmiaĹÄ
mÄskoĹÄ od ciaĹa. DziÄki temu kaĹźde dotkniÄcie, potarcie czy
inna pieszczota bez wÄ
tpienia musiaĹaby byÄ przypisana jej zmysĹowej woli. MÄskoĹÄ KsiÄcia
[ Pobierz caĹoĹÄ w formacie PDF ]