[ Pobierz całość w formacie PDF ]
wiedzialności. Zwrócił się do Lili: Prawdziwa przyczyna była inna.
Powiedz, że właśnie taka rzekł do niej Lars.
Dlaczego?
Bo wtedy będę mógł myśleć, że chciałaś nam obojgu oszczędzić tego, co teraz czu-
jemy. %7łe zrobiłaś to z litości.
Podświadomość powiedziała Lila chodzi własnymi drogami.
Nie ma żadnej podświadomości! rzekł z naciskiem major Geszenko To mit.
Reakcja warunkowa. Pani o tym dobrze wie, panno Topczew. Niech pan posłucha, pa-
nie Lars: w tym, co robicie, nie ma żadnej waszej zasługi. Panna Topczew podlega pra-
wu Związku Sowieckiego.
Lars westchnął i wyjął z kieszeni zwinięty w rulonik komiks, który kupił przy wiel-
kim stoisku na kosmicznym tenninalu. Podsunął Lili książeczkę otwartą na odcinku za-
tytułowanym: Zadziwiające przygody Niebieskiego Głowonogiego Człowieka z Tyta-
na pośród wściekłych protoplazm Ośmiu Zmiercionośnych Księżyców . Lila z zacieka-
wieniem wzięła od niego komiks.
Co to? spytała z wielkimi oczami.
Okno na świat odparł Lars. Czyli jak mogłoby wyglądać twoje życie, gdybyś
mogła wyjechać ze mną ze Wschodniego Oka.
A więc coś takiego sprzedaje się w Bloku Zachodnim?
Głównie w Afryce odparł.
Lila przerzucała kartki oglądając ociekające krwią, przerażające obrazki. Tymczasem
pogrążony w ponurych myślach major Geszenko utkwił wzrok przed sobą. Na jego
przystojnej twarzy o wyrazistych rysach odbijała się rozpacz, której dotąd starał się nie
pokazywać po sobie. Niewątpliwie myślał o wiadomościach z Nowego Orleanu... jak
każdy normalny człowiek w takiej sytuacji. Geszenko nie oglądałby komiksu, przyszło
na myśl Larsowi. Ale Lila i ja nie jesteśmy zupełnie normalni. I biorąc pod uwagę roz-
miar naszej klęski, mamy po temu powody.
Zauważyłaś coś dziwnego w tej książeczce? zapytał Lilę.
Tak odparła z ożywieniem. Wykorzystali kilka moich szkiców.
Twoich? Lars zauważył tylko swoje szkice. Daj mi spojrzeć jeszcze raz.
Lila pokazała mu jedną stronę
Widzisz? Mój gaz lobotomizujący. Wskazała majora Geszenkę. Przeprowadzili
testy na więzniach politycznych i pokazali wyniki w telewizji, były zupełnie takie jak
w tym komiksie. Gaz sprawia, że ofiary bez końca powtarzają ostatnią serię instrukcji
wysyłanych przez uszkodzoną korę mózgową. Ilustrator zrobił ofiarą dwumózgowego
potwora z Io. Wiedział, jak działa broń BBA-81D, musiał więc oglądać taśmę z filmem,
112
który nakręcono na Uralu. Ale ten film po raz pierwszy pokazano w zeszłym tygodniu.
W zeszłym tygodniu?
Lars pełen niedowierzania wziął od niej komiks. Najwyrazniej wydano go dużo
wcześniej. Widniała na nim data z zeszłego miesiąca, leżał na stoisku jakieś sześćdzie-
siąt dni.
Majorze zwrócił się nagle do Geszenki czy mogę skontaktować się z KACH-
em?
Teraz? Zaraz?
Tak powiedział Lars.
Major Geszenko w milczeniu wziął od niego komiks i przekartkował. Potem wstał
i przywołał adiutanta. Obaj mężczyzni zaczęli rozmawiać po rosyjsku.
On wcale nie rozkazał wezwać człowieka z KACH-u powiedziała Lila. Mówi,
żeby KVB zbadało tę firmę w Ghanie, która wydała komiks.
Lila zwróciła się do majora Geszenki, również po rosyjsku. Lars poczuł się niezręcz-
nie: uświadomił sobie, jak wyspiarska jest umysłowość Amerykanów jeśli chodzi o zna-
jomość języków obcych. Lila miała rację. To rys prowincjonalny, pomyślał. Szczerze ża-
łował, że ich nie rozumie. Cała trójka mówiła coś o komiksie. Na koniec major Geszenko
oddał książeczkę adiutantowi.
Adiutant szybko się oddalił. Wychodząc trzasnął drzwiami jak szalony.
Komiks był mój powiedział Lars.
Nie o to jednak chodziło.
Funkcjonariusz z KACH-u przyjdzie rzekła Lila. Ale nie od razu. I nie w tej
sprawie, o którą ci chodzi. Najpierw przeprowadzi własne dochodzenie, potem przyj-
dzie kolej na ciebie i będziesz mógł z nim porozmawiać.
Lars zwrócił się do potężnego oficera wywiadu Armii Czerwonej:
Chcę wrócić pod jurysdykcję FBI. Natychmiast. Nalegam.
Proszę dopić kawę.
Coś się święci powiedział Lars. Chodzi o ten komiks. Zorientowałem się, że
coś zauważyliście albo coś sobie pomyśleliście. Co to było? Zwrócił się do Lili: Ty
wiesz?
Są zdenerwowani odparła dziewczyna. Podejrzewają, że KACH zaopatrywał
tę firmę wydającą komiksy w reprinty szkiców. To ich rozzłościło. Nie mają nic przeciw-
ko temu, by do naszych szkiców miał dostęp Zachodni Blok; jednak tym razem KACH
posunął się za daleko.
Zgadzam się powiedział Lars.
Myślę jednak, rzekł sobie w duchu, że chodzi o coś jeszcze. Na pewno. Są bardzo
wzburzeni.
Zastanawia mnie kwestia czasu odezwał się major Geszenko.
113
Kawa, którą sobie nalał, zdążyła całkiem wystygnąć.
Firma komiksowa otrzymała szkice zbyt wcześnie, prawda? chciał wiedzieć
Lars.
Tak zgodził się Geszenko.
W tak krótkim czasie nawet KACH nie zdążyłby ich zdobyć?
Tak.
Nie wierzę odezwała się poruszona Lila.
Major Geszenko rzucił jej chłodne spojrzenie.
Co tam KACH-rzekła Lila. Nawet my byśmy ich nie mieli.
W ostatnim odcinku powiedział major Geszenko niebieski jakiśtam czło-
wiek, uwięziony na opustoszałym asteroidzie, wynajduje tymczasowe zródło energii
w postaci silnika parowego. Ma on zreaktywować nieczynny przekaznik na poły znisz-
czonego statku, bo dawne zródło energii uszkodziło promieniowanie... na jego twa-
rzy pojawił się grymas pseudonomicznych mięsożernych kwiatów z Ganimeda.
Wobec tego bierzemy szkice od nich powiedział Lars. Od autora komiksu.
Możliwe rzekł major Geszenko powoli kiwając głową, jakby zgadzał się z Lar-
sem jedynie przez grzeczność.
Nic więc dziwnego, że...
[ Pobierz całość w formacie PDF ]