[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Zniszczę pomsty układy, kochanka jej zdradzę,
Ocalę to, co ona pragnęła zagubić...
Za tę potrójną krzywdę mogęż ją zaślubić?
A wreszcie, gdyby Cynna dla własnej obrony
Wydał kochankę, gdyby cesarz obrażony
Chciał ją razem ukarać jak wspólnicę zdrady...
EUFORB
Los może zniszczyć wszelkie najmędrsze układy,
Lecz za wczesna obawa często więcej szkodzi.
Myślmy raczej, działajmy...
MAKSYM
Cynna tu nadchodzi...
Ty się oddal... skrytości jego chcę wybadać,
A potem dalsze kroki będziemy układać...
SCENA DRUGA
M a k s y m, C y n n a
MAKSYM
Jakież troski...
CYNNA
W tym stanie możeż na nich zbywać?
65
MAKSYM
Przed okiem przyjaciela godziż się ukrywać?
CYNNA
Emilija i cesarz mieszają myśl smutną:
Ten nadto jest łaskawym, ta nadto okrutną.
Oby August w dobroci nieumiarkowany
Mniej mnie kochał lub od niej więcej był kochany!...
Sroga, nieznana walka w mym sercu się rodzi,
Wszystko mi jego łaski na pamięć przywodzi,
Zda się, że jeszcze słyszę jego słodką mowę,
%7łe nam drugi raz władzy oddaje połowę,
%7łe moimi prośbami i radą skłoniony
Dla mnie, Rzymu i świata nie składa korony.
Chcecie, będę panował, ale z wami razem ,
A ja go mam zabójczym uderzać żelazem?
Ach, raczej... lecz niestety! przysięga spełniona!
Ta gniew cudzy przelewa do mojego łona,
Nienawiść Emiliji już się moją stała...
O, jak okrutny wybór! tu bogi, tu chwała...
Zewsząd smutnej przyszłości przeraża mię postać,
Trzebaż krzywoprzysiężcą lub mordercą zostać?
MAKSYM
Skądże ta niespokojność, te niewczesne żale?
Przed chwilą twych zamysłów trzymałeś się stale,
Nie znałeś tych poruszeń, nie znałeś przestrachu...
CYNNA
Inne czucia, gdy przyjdzie dokonać zamachu...
Umysł jednym uczuciem przenikniony cały
Z początku do swych celów postępuje śmiały,
Ale gdy kres ostatni stanie przed oczyma,
Któż naówczas nie zadrży, któż się nie zatrzyma?
Brutus nawet, w którego wstępujemy ślady,
Może nieraz powzięte chciał zerwać układy,
Miotany sławy, Rzymu i wdzięczności głosem,
Wielki Brutus mógł zadrżeć przed ostatnim ciosem.
MAKSYM
Brutus na drodze chwały cofać się nie umiał,
Słabe uczucia łatwo honorem przytłumiał,
Czcił wielkość, lecz na tronie pogardzał Cezarem,
Nie uwiódł się krwi związkiem ani żadnym darem.
Naśladuj go, naśladuj odwagę i stałość!
A jeżeli niegodna wstrzymuje cię żałość,
%7łałuj tych rad, którymiś Augusta nakłonił
I powtórnie Rzymowi wolności zabronił.
Przez ciebie wielka jego zniszczona ofiara.
Brutus byłby ją chętnie przyjął z rąk Cezara
66
Aniby go był zdradnie do tronu zachęcał,
Ni dobra ludu błahej miłości poświęcał.
Nie słuchaj, że się z tobą August władzą dzieli,
Nigdy wolni z tyranem przyjazni nie mieli.
Patrz raczej, w jakim stanie ojczyznęś zostawił,
Rzym woła: Wróć mi, Cynno, czegoś mię pozbawił.
Jeśliś uległ miłości, niech twe serce przyzna,
%7łe nad względy jednego milsza jest ojczyzna.
CYNNA
Szanuj boleść, dotkliwej nie odnawiaj rany,
Padnie ten cios, nie wątpi j, choć nieco wstrzymany.
Widzę błąd; chcą Rzymianie, ich niewolę skrócę
I czegom ich pozbawił, w całości powrócę;
Lecz daruj, litość we mnie walczy sprawiedliwa,
Jeszcze się reszta dawnej przyjazni odzywa...
Zostaw mię, Emiliji mam w tym miejscu czekać,
W obliczu przyjaciela niemiło narzekać.
Kilka chwil samotności te troski uśmierzy.
MAKSYM
Cynna miłemu sercu swój smutek powierzy.
Odchodzę, odkryj przed nią duszy niepokoje,
Opisz łaski Augusta i słabości twoje...
SCENA TRZECIA
CYNNA sam
Słabości!... zacniejszego godne są imienia
Te uczucia szlachetne, te cnoty natchnienia,
Ten prawdziwej wdzięczności obowiązek ścisły,
Co nie pozwala spełnić mordercze zamysły...
Lub raczej zwij słabością... kiedy dla miłości
Cynna śmie zapominać świętszych powinności,
Gdy przeciw słabym czuciom nie ma dosyć męstwa,
Walczy z nimi, a przecie lęka się zwycięstwa...
Wpośród ostateczności, wśród srogiego sporu
Co mam czynić, jakiego chwycić się wyboru?
O, jak szlachetna dusza cierpi, gdy upada!
Jakież ten czyn spełniony korzyści mi nada?
Słodycz miłości, rozkosz, że zemście dogodzę,
Chwałę, że mą ojczyznę z jarzma oswobodzę...
Miłość, zemstę i chwałę w małej cenie kładę,
Jeśli ich przez niegodną mam dostąpić zdradę,
Jeśli monarcha, w świetne cnoty znamienity,
Który mię najwyższymi ozdobił zaszczyty,
Z którego licznych darów imię moje słynie,
Co przeze mnie panuje, z mojej ręki zginie...
67
O, najczarniejsza zdrado, niegodna człowieka!
Niech Rzym wolności z innych, nie z moich rąk czeka,
Niech zniknie miłość moja i nadzieja cała,
Niżby ten czyn potomność wyrzucać mi miała.
Czyż mi August zaprzecza tej lubej słodyczy,
Której Cynna krwią jego nabyć sobie życzy?
Trzebaż dla jego darów życie mu odbierać
I co sam chętnie daje, gwałtem mu wydzierać?
Lecz, przysięgo, od ciebie zawisły me chęci!
Zemsto! ojcze kochanki! o sroga pamięci!
Wam winienem dokonać najsmutniejszą sprawę.
Wam winienem mą wiarę, serce, oręż, sławę...
Emilijo, ty mną rządzisz, twoje tylko usta
Wyrzec mogą lub życie, albo śmierć Augusta.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]